home stagging

Home staging to zestaw praktyk mających na celu zwiększenie wizualnej atrakcyjności mieszkania. Obejmuje on działania nie generujące dużych kosztów oraz możliwe do wykonania samodzielnie. Jednocześnie przy takich założeniach home staging znacznie skraca czas poszukiwania klienta oraz pozwala uzyskać wyższą cenę. Katalog działań home stagingowych nie jest zamknięty, jednak można wskazać na te podstawowe i najczęściej stosowane. Właśnie na nich się skupimy w tym poradniku.

Najpierw wyjaśnijmy jeszcze dodatkowo, jaki jest cel home stagingu. Oczywiście jest to wymienione już zwiększenie atrakcyjności mieszkania. Jednak istotne jest, że atrakcyjność ta odgrywa rolę w dwóch momentach procesu sprzedażowego – przy sporządzaniu ogłoszenia oraz przy osobistej wizycie klienta. Dla ogłoszenia ważne jest, aby zawierało one dobre, zachęcające fotografie, dlatego home staging należy przeprowadzić już na samym początku prób sprzedania lokalu, czyli zanim w ogóle stworzymy anons i go gdzieś zamieścimy.

Podstawowa zasada home stagingu mówi o tym, że należy przeprowadzić “depersonalizację” lokalu. Co to oznacza? Za tym mądrze brzmiącym terminem kryje się po prostu zalecenie usunięcia wszelkich śladów użytkowania mieszkania przez inne osoby. Tak naprawdę dużą część działań, które jeszcze tu opiszemy, może zostać przyporządkowana do depersonalizacji.

Dlaczego depersonalizacja mieszkania jest tak ważna? Każdy skuteczny sprzedawca oraz specjalista od reklamy wie, że tak naprawdę kupujemy emocjami. Wydaje nam się, że jest to racjonalna decyzja, a w rzeczywistości dorabiamy racjonalne uzasadnienie do tego, co nam podyktowały uczucia. Z tego względu w procesie sprzedaży mieszkania niezwykle istotne jest, aby oglądający oczami wyobraźni zobaczył siebie jako właściciela lokalu. Jednak żeby taki proces w głowie klienta mógł w ogóle zajść, lokal nie może sprawiać wrażenia, iż jest “czyjś”. Pod tym względem ma być jak najbardziej neutralny, ma być gotową “formą”, którą klient umieści w swoich marzeniach.

Co zatem zrobić, aby zdepersonalizować mieszkanie? Przede wszystkim dokładnie posprzątać! Istotne jest nie tylko to, by lokal wizualnie wyglądał na czysty. Równie ważne, a być może ważniejsze, są zapachy. Zmysł powonienia może się wydawać mało istotny, lecz to właśnie on mocno steruje naszymi emocjami. Mieszkanie musi mieć więc świeży, neutralny zapach.

Kolejna sprawa to odświeżenie lokalu. Nie mówimy tu o generalnym remoncie, ale czasami odmalowanie ścian będzie konieczne. Do tego być może wymiana listw przypodłogowych lub frontów mebli w zabudowie. To wszystko kwestia poszukiwania złotego środka między kosztami a efektem i musisz samemu zdecydować, jak dużo odnowisz w mieszkaniu, zanim trafi ono na sprzedaż.

Gdy już masz lokal doprowadzony do stanu “zero”, czyli jest odświeżony i wysprzątany, przystąp do budowania klimatu. Na początek przyjrzyj się meblom. Stare i zużyte często lepiej usunąć, bo zamiast podnieść wartość mieszkania, działają odwrotnie – obniżają ją. Jeśli zaś wyposażenie jest w dobrym stanie, ustaw je tak, by nie przytłaczało. Czasami warto nawet tymczasowo usunąć jakiś mebel z mieszkania, a klienta poinformować, iż jest możliwość wstawienia go z powrotem.

Po rozstawieniu mebli zbuduj nastrój za pomocą zapachów, detali i oświetlenia. Odsłoń okna i zadbaj o to, by były czyste, dzięki czemu wpuszczą dużo naturalnego, korzystnego światła. Zapal świeczkę zapachową, na stole umieść bukiet kwiatów (atrakcyjny nie tylko zapachowo, ale też wizualnie), potpourri. Na sofie i na krzesłach porozkładaj koce i poduszki – sprawiają, iż mieszkanie robi się przytulne. Tuż przed przyjściem klienta możesz zaparzyć dzbanek aromatycznej herbaty lub kawy. Będzie to nie tylko miły gest, ale też wprowadzisz do wnętrza piękny zapach oraz widok parującego napoju.

Przeprowadzając home staging pamiętaj, aby nie przesadzić. Wnętrza mają być schludne, przestrzenne, jasne, a nie przytłaczające nadmiarem detali. Poza tym stosuj takie elementy ozdobne, które są jak najbardziej uniwersalne, unikaj rzeczy podobających się niewielkiej liczbie ludzi, np. jakich specyficznych zapachów czy zdobień.

Komentarze do artykułu